Jak czuć się dobrze w swojej skórze?


 

Poczucie własnej wartości to bezwarunkowa akceptacja siebie, która wynika z samego faktu istnienia człowieka, to przyznanie sobie i innym mi.in. prawa do szacunku, godności, miłości. Dobrym przykładem jest noworodek, który otrzymuje od nas bezwarunkową miłość i akceptację. Poczucie własnej wartości jest jak źródło mocy, ale jego brak przypomina ciężką kulę u nogi. Natomiast samoocena jest elementem koncepcji siebie, samowiedzy, która składa się na osobowość, to również wyobrażenia i opinie na temat swojego wyglądu, zdrowia, zdolności, emocji, motywacji i relacji z innymi. Niektórzy postrzegają samoocenę i poczucie własnej wartości jako synonimy.

Z jednej strony niektórzy z nas czują przesyt tematem poczucia własnej wartości i wysokiej samooceny. Jesteśmy zewsząd atakowani reklamowymi sloganami: jesteś ważna, wyjątkowa, uwierz w siebie, jesteś tego warta, zasługujesz na to, co najlepsze. Generalnie wynika, że nie ma nic prostszego, jak uwierzyć siebie, wystarczy tylko zakupić daną rzecz. Są osoby, które uzależniły się od podnoszenia samooceny, pragną przeżywania przyjemności ,,z bycia wyjątkową”, co pobudza ich układ nagrody w mózgu podobnie jak w przypadku innych uzależniających czynności czy substancji. Inną dolegliwością dążenia do zwiększenia samooceny jest nadmierna skoncentrowanie na sobie, co w konsekwencji może ocierać się o egocentryzm czy narcyzm. Kolejną konsekwencją ,,podbijania” samooceny afirmacją prowadzi do frustracji, ponieważ nie każdy może być najlepszy i nie każdy zostanie milionerem.

Jednak z drugiej strony są ludzie, którzy cierpią uważając, że są gorsi, źli, niedostateczni, ponieważ jest to bardzo bolesne uczucie. Życie nie daje radości. Pojawiają się objawy psychosomatyczne. Ktoś, kto odrzuca siebie może tworzyć błędne koło: mam złą opinię na swój temat, więc nie będę się starał/a, w związku z tym inni mnie źle traktują, a ich stosunek potwierdza moje złe zdanie o sobie.

SAMOOCENA W CIĄGU ŻYCIA

Samoocena rozwija się w ciągu życia. Średnio jest stosunkowo wysoka w dzieciństwie, natomiast spada w okresie dojrzewania (szczególnie u dziewcząt). Kolejno wzrasta stopniowo w okresie dorosłości, a następnie gwałtownie obniża się w podeszłym wieku. Jednak mimo tych ogólnych trendów wieku, osoby, które mają stosunkowo wysoką samoocenę w pewnym momencie wykazują stosunkowo wysoką samoocenę później.

Co to oznacza? Mamy pewną ogólną stałą samoocenę, taki punkt wyjściowy, ale są sytuacje i etapy, które sprawiają, że czujemy się ze sobą lepiej lub gorzej w życiu, dlatego jest również zależna od aktualnych przeżyć.

SAMOWIEDZA

Chcielibyśmy czuć się dobrze w swojej skórze. Tylko jak tego dokonać? Jak pokochać siebie?

Kiedy myślę o miłości do siebie, to z pewnością ma ona charakter miłości dojrzałej, jest daleka od tej romantycznej.

Myślę, że bardzo istotnym elementem koncepcji siebie jest samowiedza. Świadomość siebie, rozumienie siebie, swoich emocji, zachowań, dystans do własnych myśli, umiejętność obserwacji, uważność, autorefleksja. Zastanów się, czy umiesz sobie odpowiedzieć na pytanie: kim jesteś? Na ile to co myślisz o sobie jest twoją wewnętrzną prawdą, a na ile powstałą na bazie opinii ludzi z zewnątrz? Na ile jest zgodne z tym co sądzą o tobie inni? Na ile trafnie siebie oceniasz, np. predyspozycje, charakter, umiejętności? Czy nie zaniżasz swojej samooceny a może jednak zawyżasz? Czy dążysz do adekwatnej samooceny opartej na realistycznym wglądzie w zarówno mocne, jak i słabe strony? Czy twoje wizje, cele życiowe pochodzą z wnętrza, czy są ,,czyjeś”, wykalkulowane, narzucone itd. Czy robisz coś dla przyjemności, czy chcesz coś sobie, innym udowodnić?

Brak odpowiedzi na te pytania sprawia, że nie masz łączność z samą sobą, człowiek staje się wtedy bardzo zagubiony.

Innym bardzo ważnym elementem jest podejmowanie działania, realizowanie osobistych talentów, potencjału. Jeśli wiesz kim jesteś, łatwiej przychodzi odpowiedzialne podejmowanie wyborów i rezygnowanie ze wszystkiego, co nie wiąże się z nimi. Przestajesz się koncentrować na sobie, szczególnie na deficytach i nie poszukujesz siebie we wszystkim co robisz, po prostu działasz tu i teraz, bo jest to częścią twojej wizji życia, zgodne z wartościami, z tobą.

Co jeśli zaniżasz swoją samoocenę? Jesteś narażona/y na przeżywanie trudnych emocji i możesz nie mieć motywacji do działania. Nie potrafisz stawiać granic i pozwalasz by inni cię wykorzystywali. Masz trudności z podjęciem decyzji, być może dążysz do perfekcjonizmu, przeżywasz nieustanne poczucie winy, wstyd. Twój wewnętrzny głos krytyka nie pozwala cieszyć się życiem. Nazywasz siebie pesymistą. Brakuje ci pewności siebie. Stawiasz sobie wysokie wymagania. Uzależniasz swoją samoocenę od zdania innych na twój temat.

Zawyżona samocena wiąże się z arogancją, którą często odbiera się mylnie jako pewność siebie. Jeśli masz zawyżoną samoocenę, wyznaczasz sobie nierealne cele, przeceniasz swoje możliwości, myślisz, że jesteś nieomylna/y i zawsze masz rację, ignorujesz fakty. Czujesz pogardę i wrogość wobec ludzi, a inni stanowią dla ciebie zagrożenie. Dążysz do zaspokajania swoich potrzeb, nie patrząc resztę. Masz przekonanie, że wszystko się tobie należy, poszukujesz w swoim otoczeniu osób, których możesz obwiniać.

Zawyżone i zaniżone stanowią element braku trafności w ocenie własnej osoby, przypomina to błądzenie po labiryncie i w konsekwencji tracisz czas.

Jakie masz nastawienie do siebie? Jak siebie traktujesz?

Akceptacja siebie, to pogodzenie się szczególnie ze swoimi deficytami, choć ja lubię mówić, że wszystko zależy od kontekstu, nasze wady mogą stać się zaletami i odwrotnie. Zamiast się wysilać i udawać kogoś kim nie jesteś i nigdy nie będziesz, możesz wykorzystać swój potencjał mimo ograniczeń, które każdy z nas ma. Najważniejszą rzeczą, którą możesz  zrobić to poznać siebie. Niesamowite, jaki spokój ogarnia człowieka, kiedy wie kim jest, nie szuka siebie w każdej rzeczy, relacji, zadaniu, a zamiast tego całym sobą skupia się na tym, co robi tu i teraz , czerpie przyjemność. Akceptacja nie oznacza poddanie się i nic nie robienie, akceptacja to stan przyzwolenia na działanie i popełnianie błędów, których tak panicznie się boimy.

Nauczono nas, że tacy jacy jesteśmy nie dostateczni, dlatego musimy cały czas nadrabiać, uzupełniać braki, zasypywać deficyty. Odebrano nam poczucie wyjątkowości, którego teraz tak intensywnie poszukujemy w różnorodnych czynnościach.

WZMACNIANIE SAMOOCENY

Możesz wzmacniać samoocenę. Po co to robić? W końcu można być aktywną/ym, osiągać sukcesy z niskim samooceną. Można też z wysoką samooceną nie osiągać sukcesów, nie być aktywną/ym. Obie grupy tak samo popełniają błędy, ponoszą porażki.

Różnica jest taka, że osoby z adekwatną/wysoką samooceną rozmawiają ze sobą inaczej niż ci, które ją zaniżają. Jednostki z niską samooceną przypisują tożsamości etykiety ,,Jestem głupi/a, zawsze mi się nie uda”, uwewnętrzniają porażki i wzmacniają przekonania o ,,gorszości”. Rzucają sobie kłody pod nogi, sabotują sukces i jest im trudniej rozpocząć ora utrzymać działania nakierowane na cel, ulegają prokrastynacji, nieustannie się doskonalą i dążą do perfekcji. Osoby z niską samooceną są niepewne tożsamości, wartości, celów za to skupiają się na szukaniu potwierdzenia i tracą energię istotną dla podejmowanych wyzwań. Obarczają siebie za niepowodzenia. Natomiast osoby pozytywnie nastawione do siebie przyczyn porażek, błędów poszukują nie w sobie, ale w okolicznościach zewnętrznych.

Jak to zrobić?

Nie usuniemy myśli, które się pojawiły w naszej głowie, ani też przeżyć, o których chcielibyśmy zapomnieć. Nie jesteśmy w stanie funkcjonować odczuwając wyłącznie pozytywne emocje, ponieważ te trudne również są nam potrzebne w życiu. Możemy jednak uczyć się pewnej elastyczności w podejściu do siebie, stając się bardziej wyrozumiali, współczujący. Każdy z nas popełnia błędy, ponosi porażki, ale to od nas zależy, czy z tej cytryny zrobimy lemoniadę.

A co jeśli nie umiem tego zrobić? Znam teorię, jak ważne jest poczucie własnej wartości, ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym kiedykolwiek tego doświadczyć? A co jeśli jestem urodzoną pesymistką? A co jeśli wszystkie moje dotychczasowe doświadczenia pokazują, że naprawdę jestem nic nie warta, głupia, mam pecha itd. Mam nagle uwierzyć, że jest inaczej?

Po pierwsze. NIC, NIKT, WSZYSCY, ZAWSZE – to bardzo ogólne kwantyfikatory, które nazywamy zniekształceniami poznawczymi, co oznacza, że potrzebujemy zweryfikować osobiste przekonania i odnaleźć w swojej historii inne fakty.

Po drugie. Można pogodzić się z myślą, że mam niskie poczucie własnej wartości, zaakceptować ten stan, i mimo to żyć pełnią życia, w zgodzie ze swoim wartościami. Wymaga to jednak dużej elastyczności i uważności, aby nie ulec myślowym schematom.

Kilka strategii, które mogą pomóc poszerzyć kontekst poczucia własnej wartości, samooceny

  1. Bądź w relacji ze sobą.
  2. Zadaj sobie ważne pytania, kim jestem? po co jestem? co jest dla mnie ważne?
  3. Kim chciałaś być jako dziecko, zanim inni ci powiedzieli, że to niemożliwe? Za co dziś ludzie cię cenią, podziwiają? Dzieciństwo to okres spontanicznej zabawy, bez kalkulacji, dziecko wybiera te czynności, które sprawiają mu przyjemność. A co tobie jako dziecku sprawiało największą przyjemność? Co teraz sprawia ci radość tak, że niemal zapominasz o świecie i czas zatrzymuje się w miejscu? Odpowiadając na te pytania możesz dotrzeć do wewnętrznej motywacji, która jest najsilniejszym pobudzeniem do działania.
  4. Myśl pytaniami, zamiast twierdzeniami.
  5. Praktykuj wdzięczność, to duży krok w stronę miłości.
  6. Nie stawiaj sobie warunków miłości.
  7. Przyjrzyj się swoim krytycznym myślom, zweryfikuj ich prawdziwość: Co znaczy, że jesteś gorsza/y i od kogo? Z czym nie dasz rady? Co inni powiedzą, czyli konkretnie kto? Co się stanie najgorszego? Poszukaj alternatywnych, użytecznych i wspierających myśli. Nie karm trolla.
  8. Pomyśl, w czym jesteś dobra, czy mogłabyś robić tego więcej, częściej? Znajomość siebie, zalet, ale i ograniczeń sprawia, że dokonujemy wyborów, które nam służą. Zamiast marnować czas na poszukiwanie tysięcznej opcji życiowej, umiesz odpuścić i skupić się na tym, co dla ciebie najważniejsze.
  9. Przejmij odpowiedzialność za siebie, nie obwiniaj innych. Gdy cel zależy wyłącznie od ciebie, znaczy, że z pewnością jest dla ciebie ważny. To też wolność, bo stanowisz o sobie.

 

 

Previous Ten przeklęty perfekcjonizm
Next Jak przestać krytykować? 6 wskazówek

No Comment

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *