Niechciana Siła


Uczymy się w domu, w szkole, w środowisku, że agresja jest czymś złym. Wypieramy agresję z naszego repertuaru emocji i zachowań, bo chcemy być dobrzy, mili, kochani, lubiani, grzeczni… niestety wyparcie jakiejkolwiek emocji obraca się przeciwko nam. Na zasadzie projekcji psychologicznej stajemy się ofiarami agresorów, nie rozumiejąc, dlaczego jesteśmy atakowani. To, że wyparliśmy agresję sprawia, że przychodzi ona z zewnątrz, jest poza naszą kontrolą, pojawia się z niszczycielską siłą, najczęściej w sytuacjach, gdy ktoś nas wykorzystuje, oszukuje, stosuje przemoc, manipuluje, plotkuje, szydzi, drwi itp.

Przypomina mi to bajkę o Śpiącej Królewnie, gdzie para królewska nie zaprasza ósmej wróżki na uroczystość z okazji narodzin córki. Powstało kilka wersji wyjaśniających, dlaczego o wróżce zapomniano, mnie jest bliska ta przedstawiona w filmowej ekranizacji pt. ,,Czarownica”, gdzie główną rolę zagrała Angelina Joli.

Ósma wróżka nie pasowało do reszty towarzystwa, odpychająca, ciemna energia, nieprzewidywalna i przez to budząca paniczny strach, nie mogło być dla niej miejsca w pięknym królestwie. Odrzucono, wparto się wiedźmy, ale ona niestety należała do tego królestwa, była jego niechcianą częścią i musiała w jakiś sposób zaistnieć, teraz mogła stać się niszczycielską i niekontrolowaną siłą przychodzącą z zewnątrz.

Wszystko się zmieniło, gdy Śpiąca Królewna zaakceptowała i pokochała ósmą wróżkę, dzięki temu zyskała jej ogromne wsparcie, konstruktywną moc wpływu, kreowania, życiową siłę.

Boimy się złej wiedźmy – agresji, boimy się jej niszczycielskiej siły, boimy się, że nie zapanujemy nad nią,a gdy wybuchnie, spustoszy całą rzeczywistość. Na wszelki wypadek ,,zapominamy” o niej, wypieramy się jak ósmej wróżki, chcąc być dobrze postrzegani, zawsze mili i pogodni. Niestety, a może na szczęście jest ona częścią naszego królestwa, jeśli będziemy z nią walczyć, obróci się przeciwko nam, jeśli ją zaakceptujemy w sobie – stanie się naszą siłą.

Kiedy odczuwamy agresję, przyjrzymy się, jakie jest jej źródło, co chce ta emocja przekazać, czy nie jest tak, że ktoś mocno narusza granice i wymaga to stanowczego oporu? Może informuje mnie, że z czymś w danej sytuacji sobie nie radzę, pewne okoliczności przerastają i czuję się bezsilna?

Czy nie jest moją super mocą, gdy potrzebuję zdecydowanej reakcji, odważnego przeciwstawienie się, stania się pozytywnym wojownikiem w słusznej sprawie?

Jeśli zaakceptuję to, że ta niszczycielska siła jest we mnie, z łatwością wykorzystam jej moc w dobrym celu.

Tylko ktoś kto nie rozumie siebie albo boi się, czuje się odrzucony, zapomniany będzie destrukcyjne brnął ślepo w zniszczenie otoczenia, przemoc i zemstę lub wypierając się tej siły w sobie, popadnie w jej niekontrolowane i autodestruktywne władanie.

Previous Nobody is perfect
Next Nie poddawaj się

No Comment

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *