Prowadząca seminarium była doskonale przygotowana do prezentacji. Przez ostatni czas sumiennie i z zaangażowaniem poświęcała każdą chwilę, by przećwiczyć i poszerzyć wiedzę z przedstawianego tematu. Jednakże nie opuszczało jej poczucie, że nie jest dostatecznie gotowa na wystąpienie. Obawiała się, że nie da rady wygłosić wykładu. W głowie kołatały się myśli, że nie ma odpowiednio dużej wiedzy i nie odpowie na zadane pytania. W rezultacie zdenerwowana wyszła na salę i czuła, że łamie się jej głos przy każdej wypowiedzianej myśli. Czy Prowadząca mogła sobie ułatwić wystąpienie?
Odnowiłam ostatnio lekturę ,,Potęga podświadomości” Josepha Murphy’ego, gdyż w coraz większym stopniu przekonuję się, iż podświadomości nie wolno lekceważyć. Autor pisze o cudownej, magicznej właściwości podświadomości. Wiemy, że umysł możemy podzielić na dwa odrębne obszary – sferę kontrolowaną rozumem, czyli świadomość oraz sferę podświadomą, która nie kieruje się żadną logiką. Rozumujemy używając umysłu świadomego, natomiast podświadomość jest miejscem uczuć, sił twórczych. ,,Jeśli pomyślisz o dobru, powstanie z tego dobro, natomiast złe myśli sprowadzą zło”.
Podświadomość niczym posłuszny żołnierz realizuje to, co nakazuje jej świadomość, ponieważ to świadomość jest generałem, dowódcą. Jeśli świadomość przesyła informacje w formie przekonań, sądów, że na coś cię nie stać lub czegoś nie potrafisz zrobić, to posłuszny żołnierz – podświadomość wykona rozkaz i sprawi, że tak się stanie. Jeśli uważasz, że nigdy nie będziesz szczęśliwy, bogaty, zdrowy to podświadomość usłużnie pomoże tobie nie spełnić twoich marzeń. Jak wpłynąć na podświadomość, aby prowadziła nas do realizacji naszych potrzeb, pragnień, fantazji? Co powiecie o kontroli myśli? Może się nam wydać męczącą robotą, ale z pewnością opłacalną w dalszej perspektywie. Skoro wszystko, co nas spotyka w życiu jest reakcją podświadomości na nasze myśli, to warto poświęcić więcej czasu nawykom myślowym. Stwierdzicie, że to nie takie łatwe…Uwolnić się od przekonań, z którymi żyje się od lat i wyzbyć się lęków dręczących równie długo. A co z refrenicznie niczym mantra powtarzającymi do siebie kwestiami:,,Nie dam rady!”, ,,Nie zasługuję”, ,,To nie ma sensu!”, ,,Na pewno się nie uda!”, ,,Nikomu nie można ufa”, ,,Życie jest ciężkie”, i tak dalej. Codziennie wypowiadając do siebie właśnie tego rodzaju słowa wpływamy na podświadomość, która bezkrytycznie przyjmuje przesyłane informacje. Nawykowe powtarzanie negatywnych myśli niewątpliwie oddziałuje na zachowanie i w konsekwencji poniesiemy porażkę. Jeśli siejemy w umysłach zepsute ziarno, nie spodziewajmy się dobrych plonów. Siłę autosugestii wykorzystajmy w konstruktywnych celach, aby dążyć do szczęścia. Z kim każdego dnia a czasem nocy najczęściej rozmawiamy? Najwięcej rozmawiamy sami ze sobą, a wewnętrzny dialog jest zupełnie zależny od nas i możemy wybierać sposób jego prowadzenia.
Przeformujmy komunikaty, które przesyłamy do podświadomości i zmieńmy je w nawykowe, pozytywne myślenie. Mamy taką samą możliwość mówienia do siebie dobrze jak i źle. Na początku ćwiczenie nowej umiejętności zwykle wymaga od nas pełnej koncentracji, jednakże podobnie jak z procesem uczenia się jazdy samochodem – z biegiem czasu i częstotliwością korzystania stajemy się coraz lepszymi kierowcami.
No Comment